Wzpominając Wincentego Witosa (GŁOS LUDU)

6. října 2003, 23:14

W UROCZYSTOŚCI WZIĘLI UDZIAŁ LUDOWCY Z CAŁEJ POLSKI GRÓDEK / JABŁONKÓW (kor) - „Szkoda, że tak leje. Gdyby pogoda dopisała, mógł to być po prostu wspaniały festyn" - powiedział w sobotę po południu jeden ze starszych działaczy. Polskiego Stronnictwa Ludowego, który spod Legnicy przyjechał do Gródku na uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej pobyt w tej wsi w latach 30. ub. wieku trzykrotnego przedwojennego premiera Polski i prezesa PSL, Wincentego Witosa. Uroczystości, które przebiegały w sobotę w Jabłonkowie i Gródku, zorganizowały m.in. Stowarzyszenie Wyższej Użyteczności Publicznej „Koegzystencja", Muzeum W. Witosa w Wierzchosławicach i władze gminy Gródek. Przyjechała na Zaolzie wnuczka Witosa - Joanna Steindel ż synem Markiem oraz wnukami Wojciechem i Marcinem. Zaszczycili, uroczystość przedstawiciele parlamentów obu krajów, placówek dyplomatycznych, autor tablicy - Wiesław Bielak z krakowskiej ASP... Nie zabrakło delegacji Rady Naczelnej PSL i organizacji miejscowych z całej Polski, a także przedstawicieli zaolziańskich organizacji... We wszystkich językach świata istnieje przystawię - „prawdziwych, przyjaciół poznajemy w biedzie" -powiedział przy obelisku Witosa przewodniczący Senatu RC, Petr Pithart. - Jestem dziś dumny z tego, że tak wybitny człowiek, jakim był Wincenty Witos; znalazł w biedzie przyjaciół właśnie u nas, w międzywojennej demokratycznej Czechosłowacji Wiceearszałek Sejmu RP, Janusz Wojciechowski stwierdził m.in., - obelisk w Gródku to nie tylko pomnik Witosa, to również pomnik przyjaźni polsko-czeskiej. Prezes PSL, Jarosław Kalinowski zaś dodał: - Pobyt w Czechach umożliwił Witosowi dalszy udział w życiu politycznym kraju, w walce o demokrację, prawa i godność człowieka. (...) Rząd czechosłowacki pomagając Witosowi, wspomagał polską demokrację. A z kolei Witos nigdy nie uznał agresji, która niebawem spadła na Czechy. To bardzo cenne doświadczenie dla obydwu naszych narodów. (...) Za kilka miesięcy nasze kraje wejdą do jednoczącej się Europy. Tamte doświadczenia sprzed 70 lat z pewnością już się nie powtórzą, ale płynie z nich ważna nauka, że najlepszym sposobem zachowania dobrosąsiedzkich stosunków jest wzajemna życzliwość, zrozumienie i pomoc. Niech odsłonięty dziś obelisk i tablica zawsze nam o tym przypominają... W trakcie uroczystości odsłonięcia tablicy w krótkim programie zaprezentował się zespół „Swojacy" z Wierzchoslawic, połączone chóry „Gorol", „Melodia" i „Przełęcz" oraz kapela Jana Karpiela-Bułecki z Zakopanego (tam właśnie Witos przekraczał granicę w 1933 r.). Fragmenty exposé rządowego Witosa z 1920 przeczytali natomiast Karol Suszka i Marek Mokrowiecki. Przed południem odbyła się w jabłonkowskim ratuszu konferencja naukowa pn. „W. Witos na emigracji". Prowadził prof. Daniel Kadłubiec, a referaty wygłosili Janusz Gruchała z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, Tadeusz Kisielewski z Akademii Bydgoskiej, Miloš Trapl z Uniwersytetu Palackiego w Ołomuńcu, František Halasek z Klubu Antonína Švehli. Głos zabrali też P. Pithart, J. Wojciechowski i prezes Kongresu Polaków Józef Szymeczek. W gródeckiej PSP odbył się w sobotę wernisaż wystawy o emigracji Witosa. Można zwiedzać do końca października br.